Góry dramatycznie wznoszące się we wszystkich kierunkach, a między nimi wąskie uliczki i tętniące życiem targi. Inspirujące, prawda? Nepal to idealne miejsce, by szukać kreatywności - żywe kolory, bogate faktury i nieskończone historie na każdym rogu. Wyruszyliśmy z aparatem analogowym i małą kamerą 8 mm pod pachą, poszukując inspiracji, którą chcielibyśmy się podzielić. Od cichych świątyń po kolorowe ulice - oto przedsmak tego, co odkryliśmy i dlaczego Nepal wciąż pobudza naszą kreatywność.
Katmandu to tętniący życiem labirynt wąskich uliczek, kolorowych świątyń i gwarnych targów, gdzie każdy zakręt opowiada swoją historię.
Z Katmandu wyruszyliśmy do Pokhary, by rozpocząć trekking do bazy Annapurny. Towarzyszyli nam miejscowi przewodnicy, a po drodze delektowaliśmy się lokalnymi potrawami, całkowicie zanurzając się w górskim życiu.
Szczyt w zasięgu wzroku, a góry otwierały przed nami swoje majestatyczne panoramy.
To, co naprawdę uczyniło tę podróż wyjątkową, nie było tylko krajobrazem. Były to drobne chwile po drodze: dzielenie się opowieściami i posiłkami z lokalnymi przewodnikami, rozmowy z innymi wędrowcami, wdychanie świeżego górskiego powietrza i dostrzeganie najdrobniejszych szczegółów. Czasem wystarczy po prostu być tam, otoczonym dobrymi ludźmi i rytmem gór, pozwalając dniom toczyć się naturalnie.
Każdy krok, każdy widok i każde spotkanie wywoływały w nas inspirację w sposób, którego się nie spodziewaliśmy. Trekking stał się czymś więcej niż fizyczną podróżą - był okazją, by zwolnić, dostrzec i wchłonąć otoczenie. Od spokojnych chwil, gdy obserwowaliśmy chmury przesuwające się nad szczytami, po tętniącą życiem energię małych wiosek na trasie - Himalaje oferowały nam prawdziwy wachlarz doświadczeń.